-Dziękuję.
Zaśmiałam się.
-Nie ma za co. Pamiętaj, że możemy przecież znieść topór wojenny na czas ,,zwierzeń"-poszerzyłam uśmiech, ale ku mojemu zaskoczeniu on cofnął dłoń, uśmiech mu spadł i powiedział:
-Tsa...
Po czym wstał z ławki i ruszył zostawiając mnie samą. Czyli znów nic się nie zmieniło...
***
Kolejny dzień przyszedł tak szybko...
Hope wróciła już do domu. Ja, Lynch i Hope mieliśmy iść dzisiaj do wesołego miasteczka. Przyszykowałam więc żółtą sukienkę, białe trampki i torebkę. Spakowałam do niej najpotrzebniejsze rzeczy, takie jak telefon i portfel.
Lynchowie mieli przyjść po mnie. I przyszli. Ledwo, co się wyszykowałam oboje już stali pod moimi drzwiami. Hope uśmiechnięta od ucha do ucha, a jej brat... Miał minę, jakby coś mu się stało.
-Cześć skarbie-przytuliłam ją.
-Już?-Ross znów narzekał. A nie mówiłam? Nic się nie zmieniło...
-Tsa-dodałam z przekąsem.
Rozkoszowaliśmy się swoim towarzystwem i ciszą, która miedzy nami panowała od jakiegoś czasu.
Nie była ona krępująca czy coś, za to przyjemna.
Lynch co jakiś czas zerkał w moją stronę. Dziwiło mnie to. Czyżby próbował się zmienić? A może po prostu pomyślał, że wczorajsza sytuacja była tylko chwilowa? Czemu ja w ogóle o nim myślę?
Kiedy dotarliśmy na miejsce Hope powiedziała, że idzie kupić dla nas bilety, za to ja i Ross staliśmy koło siebie jak kołki.
-Czemu założyłaś akurat tę sukienkę?-spytał w końcu. No tak...
-Bo to twój ulubiony kolor-dodałam złośliwie.
-Masz mnóstwo sukienek w tym kolorze, to dlaczego akurat ta?
Zdziwiło mnie to pytanie, ale wszystko stało się jasne. Tę sukienkę miałam na koncercie...
-Pośpiesz się Alex, bo nie zdążymy!-krzyknęłam.
-Co ja zrobię, że bilety zgubiłem...
-Co zrobiłeś?!-krzyknęłam ja, a wraz ze mną bliźniacy Lynch.
-No zgubiłem...
-To koniec-powiedział Ross.
-Nie wszystko stracone. Wejdziemy tyłem-dodała Hope.
-Oszalałaś?-spytał Alex.
-Jeszcze nie.
-Ja też nie. Idziemy-dodałam i pociągnęłam ich za sobą.
Na miejscu okazało się, że jedyne tylne wejście jest strzeżone... Ile tam było ochroniarzy!
-Czyli pomyśleli o wszystkim-załamał się lekko Al.
-Pewnie każdy myślał o tym, by zobaczyć Fall Out Boy na żywca-dodałam.
-Pewnie grają Immortals-powiedział Ross wzdychając.
-Podsadź mnie-powiedziałam szybko.
-Po co?-spytał lekko zmieszany.
-jak to po co ciołku? Chcemy tam wejść?-spytałam.
Wszyscy się zaśmiali, a po chwili Ross i Alex podsadzili mnie i Hope do góry, a my wciągnęłyśmy chłopaków. Było warto...
Tego dnia w tłumie ludzi szaleliśmy się i bawiliśmy. Miałam też tą sukienkę. Pamiętam tylko jak Ross przyciągnął mnie do siebie i dodał, że ładnie wyglądam.
-Przeszkadza ci, że mam tę sukienkę?-spytałam.
-Inaczej bym tego nie mówił.
-Pragnę ci przypomnieć, że sam mnie wtedy skomplementowałeś, a ta sukienka niczemu nie zawiniła-dodałam.
-Ty jeszcze to pamiętasz? Ja nie o tym-uśmiechnął się lekko.
-A o czym?-spytałam.
-Komplement komplementem. Nie żałuję, że powiedziałem, co powiedziałem, bo to była prawda.
Zbił mnie z tropu. Nie chodziło o komplement?
-Więc?-spytałam.
-O ile dobrze pamiętam, jak podsadzałem cię to sukienką zahaczyłaś o pręt i masz dziurę z tyłu.
No tak! Miałam wywalić tę sukienkę, albo ją zeszyć, ale zapomniałam! Jaki wstyd!
Zrobiłam się cała czerwona.
Ross przewrócił oczami i... Zdjął swoją bluzę. Założył mi ją na ramiona...
Spuściłam głowę i wymamrotałam ,,dziękuję".
-Co mówisz?-spytał. Jaką on miał satysfakcję!
-No dzięki-znów mruknęłam.
-Nie słyszę-przedrzeźniał mnie.
-Dziękuję!-krzyknęłam.
-Teraz jest dobrze-zaśmiał się.
-Za co mu dziękujesz? Czy ty masz jego bluzę?-spytała Hope.
-Pamiętasz koncert Fall Out Boy?-spytał Ross.
-To ta kiecka?-spytała Hope. Po chwili oboje wybuchnęli śmiechem, a ja spaliłam buraka. Bliźniacy...
Ale były też plusy. Ross używał najlepsze męskie perfumy, jakie znałam. Mogłam upajać się ich wonią, choć mu zawsze mówiłam, że śmierdzi. On robił mi wtedy na przekór i zakładał ją jeszcze częściej. Cały Lynch...
***
Bawiliśmy się wspaniale. Nawet towarzystwo Lyncha za bardzo nie zepsuło mi zabawy. Znów wypominał mi kilka błędów i dokuczał. Jednak nie tak bardzo jak przed naszą wczorajszą rozmową.
Myślę, że jesteśmy na najlepszej drodze, by wreszcie z nienawiści dojść do nielubienia.
***
Kolejny dzień, kolejna nie przespana noc, kolejne wspomnienia z Alexem i kolejny brak inspiracji.
Próbowałam coś napisać, ale niestety nie mogłam. Nic. Pustka. Zero!
Dziś rano zadzwoniła do mnie przerażona Hope. Poszłam więc do niej i spytałam, co się stało.
Poprosiła o natychmiastowe przyjście, więc nawet się nie malowałam. Po prostu do niej poszłam.
A tam? Niespodzianka.
-Ummm.... Mogę wejść?-spytałam.
Stał w drzwiach, oparty o ich framugę, a ręce miał założone na krzyż. Udawał, że myśli, po czym rzekł:
-Zależy po co.
-Chyba raczej do kogo.
-Nie ma różnicy. Mów.
-Na pewno nie do ciebie-wysyczałam.
-Domyśliłem się-przewrócił oczami.
-Jest Hope?-spytałam.
-A dzwoniłaby do ciebie, żebyś przyszła, gdyby jej nie było?-powiedział z ironią.
-O, czyli jednak znasz powód mej wizyty?-wyłapałam.
-No oczywiście, że tak. Bliźniacy mówią sobie wszystko. Ty chyba powinnaś to wiedzieć.
Zabolało, ale nie dałam tego po sobie poznać.
-To dlaczego ty otworzyłeś drzwi?
-Bo mnie Hope o to prosiła. Właź, bo jest załamana-powiedział przewracając oczyma.
Jak tylko weszłam, doznałam szoku...
***
Next za dwa dni jak bd 20 kom ;) do napisania!
Glupi bloh jak i autorka -.-
OdpowiedzUsuńZamknij się wreszcie Anonimie, bo wcale nie masz racji! Jeśli jesteś taki mądry, to sam napisz coś lepszego! Zazdrościsz Abi, bo am talent a ty nie i już musisz się wkurzać? Nie szkoda ci czasu na siedzenie i pisanie bezsensownych komentarzy? xD
UsuńWłaśnie, odpi*****el się od Niej w końcu.
UsuńZgadzam się z Lauren, nie szkoda ci czasu?!
Spierdalaj z jej życia! Nawet jej nie znasz nie wiesz , jaka ona jest wspaniała, oryginalna i jaki ma talent!
UsuńOdpidzij się od tego bloga kuwa!
I teraz mi powiedzcie ze nie obraża Abi! Ja pier... Kurde!
UsuńSpadaj ty niedorozwinięta Nefretete! Moje wymyślone imię jest lepsze i nic ci do tego! Odwal sie od Abi i jej bloga. (Nawiasem mówiąc jak juz piszesz takie debilne i krótkie komentarze to błędów nie rób! Jak można sie pomylić pisząc BLOG. Szok że I dobrze napisał.. Sama robię dużo błędów, ale nie aż tak!)
Super wyraziłeś się? Zadowolony jesteś? Po cholerę jasna jeszcze tutaj piszesz. A napisz tylko ze ci kur...a (tak kura.) samo wyskoczyło! Obserwujesz blog Abi! I chyba nawet nie czytasz jej rozdziałów tylko to jest cos na bazie "o nowy rozdział - hejt bez czytania.."
No sorry taka prawda. To juz bardziej interesuje mnie zeszłoroczny śnieg niż takie denne komy!
Odczep się od tego bloga. Nie obrażaj Abi ani innych czytelniczek i bloggerek. To jest żałosne.
A wiesz co... Proszę ! Hejtuj mnie! Come on now!
A nie tylko Abi i innych -,-
Do kochanej i jedynej w swoim rodzaju Abi:
Wspaniały rozdział ! A ta sukienka... XD przypomniało mi się takie wydarzenie ze mną. XD identyczne. Martwię się o Hope... Znów krwawiła? A może... Nie wiem. Okaże się że zrobiła impre... ;-;
Ty zawsze masz jakiś genialny pomysł :*
Czekam na ciag dalszy :D
Pozdrawiam,
Sashy 🎤
Błąd był, bo szybko pissłem -.- Jejku! Nie podoba mi się i to moje zdanie mam do niego prawo, nawet Paula Lynch się ze mną zgadaz -.-
UsuńMasz. Ale skoro ci się nie podoba to ceny czytasz?
Usuń*Po co
UsuńBo tak. Czytam żeby wiedziałą gdzie robi błąd i jej to mówie. Jak na razie założenie tego bloga było błędem -.--
UsuńTwoja matka popełniła błąd ... Nie chcesz nie czytaj Paula się z tb zgadzała jak wyrazales opininie a tekst typu ,,głupi blog jak i autorka ,, jest hejtem ! Wiec spr... Abi świetny rozdział jak zwykle :D
UsuńPaula się ze mną zgodziła! Xresztą wszystkie jesteś cie takie same... Powinnyście odróżnać hejt od opini a moje to opinia i mam zamiar ją wyrażać do końca bloga.
UsuńOpinia brzmi wg mnie coś tu jest zle , nudne a nie jest głupi ty tego nie odróżniasz !
UsuńHey! Nie spamujmy biednej Abi!
UsuńIgnorujmy tego Nefretete i po sprawie.
On tego chce byśmy zwracali na niego uwagę. Niech poda e mail i wtedy sobie popiszemy, ale nie zaśmiecając bloga kłótniami.
PS/ DO ABI
Czemu Ross jest taki zmienny jak mrówka okres? Na poczatku dziękuję a później tsa... :o
Zapomniałam o to wczesniej zapytać xD.
Aha i chyba napisze dla ciebie OS tego z drugiego bloga. Tak to miałam powiedzieć c: Do napisania! :*
Nosz cholera jasna! To znowu ty! Dlaczego się tak uczepiłeś Abi?! Nie masz własnego życia czy co?!
UsuńOdczep się od niej! Możesz mnie hejtować, ale nie ją!!
Macie racje on chce uwagi ja od dzis na niego jej nie zwracam racja nie spamujmy abi
UsuńNie hejtuje ciebie i nie mam zamiaru. Nie uczepiłem się, ale wiem że ona kocha tefo bloga, a kja go nie
UsuńNie rozumiem wyjaśnisz co napisałeś ?
UsuńNie ma nic do wyjasnia nie. Ona luv i tego bloga ja nie a paytruycji nbie znam
UsuńAle kto ona co robi i z blogiem i jak paytruycji?
UsuńChoclate Patrycja, nie chce jej hejtowac, aib lubi swojego blogha ja nie i wyrazam opinie. Trudno zrozumiec?
Usuńnie ale robisz duże błędy i nm doczytać i pytanie osobiste nie podoba ci się blog tak? Nie lubisz abi ? To po co czytasz ? Chcesz zwrócić na Sb uwagę ?
UsuńEj!
UsuńPoprałam cie w sprawie wyrażania opini a nie obrażania.Tym razem ju- się za tobą nie wstawiam ;/
Wolność słowa polega na tym by powiedzieć to co ma się na myśli nie obrażając innej osoby, a w tym momencie obraziłeś autorkę.
Pod poprzednim rozdziałem twój kom nie był obraźliwy ale teraz to już "hejt" (omg nienawidze tego słowa xd)
Jeszcze raz zapraszam cię Anionimie na swojego bloga http://life-is-brutal-raura.blogspot.com
ponieważ jesteś chyba jedyną osobą która nie słodzi tylko pisze to co uważa :)
czekam na Twój komentarz ;*
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńCo tylko wchodzę na tego bloga i chcę skomentować, to pojawia się ten głupi anonim...
OdpowiedzUsuńNie wiem dlaczego to robi, bo jestem pewna, że sam nie zgadza się z tym co wypisuje. Nie wiem, może kieruje nim zazdrość.
Whatever.
Uwielbiam tego bloga, pewnie piszę to po raz 4578778, ale to prawda. Z każdym rozdziałem wciągam się coraz bardziej :p
Nie wiem czemu, ale ten blog przypomina mi książkę ''Hopeless''. Nie mam pojęcia dlaczego, ale powinnaś wiedzieć, że kocham ją nad życie :D
Strasznie mnie ciekawi co się dzieje u Rossa, bo jest taki... tajemniczy, to chyba będzie to :p
Nie mogę się doczekać next! :D
Abi, rozdział wspaniały! <3 No nie powiem, relacja Raury robi się coraz ciekawsza :3
OdpowiedzUsuńDlaczego Hope jest załamana?! Teraz nie będę umiała się doczekać nexta :P Umiesz trzymać w niepewności :D
Pozdrawiam i życzę miłego popołudnia :*
Wiesz co?!
OdpowiedzUsuńJak ty możesz mnie tak dręczyć?!
Teraz to ja nie mogę się doczekać nexta.
Szybko!!!
Ciekawi mnie co się dzieje z Rossem.
I czemu Hope się załamała??
Czekam z wielką niecierpliwością :)
Ktoś.
Świetny!!!!! Czekam na next ;)
OdpowiedzUsuńOkey, okey. Może nie ma za wielkiej weny, ale koniecznie chciałam skomentować, w końcu poleciłaś mi swojego bloga, należałoby coś z tym zrobić, nie?
OdpowiedzUsuńCóż, pierwsze co chcę zaznaczyć, że pod kilkoma rozdziałami zauważyłam wielkie spamisko przez jakiegoś inteligentnego inaczej anonima. Raz stwierdził, ze nie umiesz opisywać emocji, tak? Dobrze to pamiętam? Dla jego niezadowolenia stwierdzę fakt, że całkowicie się on myli. Bo potrafisz to robisz(Jakby były obszerniejsze opisy na ten temat, byłabym mega, mega zadowolona, poćwicz trochę to, serio, serio). To tylko kwestia ćwiczeń wczuwania się w postać, a nie sądzę, żebyś w wieku lat szesnastu była już mistrzynią pisania, która nie potrzebuję rad? Cóż, każdemu rada się przyda, a ja jako ta młodsza, głupio się czuję, dając je tobie. Nie dlatego, że jesteś starsza, a że ja nie lubię krytykować. No, moja pierwsza rada, a może już druga(jeśli wliczyć ćwiczenia w opisywaniu emocji, znaczy, żebyś pisała je trochę obszerniej), to taka, byś po myślniku dawała spację. Mnie się wtedy lepiej czyta, nie wiem jak innym. Myślnik, spacja, zdanie, spacja, myślnik, spacja, dopisek. Taki schemacik, heh.
Dobrze, dalej. Kogo najbardziej lubię? Naomi. Nie wiem czemu, wydaje się taka pocieszna i wrażliwa na innych. Uwielbiam ją , jest przeurocza. Mam nadzieję, że nie była tylko na jeden rozdział, bo wydaje mi się osobą, która dodałaby takiej nadziei do tego opowiadania przez jej zachowanie.
Ale żeby nie było, że olewam głównych bohaterów - kiedy czytam, jak Laura wspomina swojego brata i jakie odczuwa wtedy emocje jest mi cholernie przykro. Można by krzyczeć do niej, żeby się nie załamywała, ale co to w sumie da. Nic. Szczególnie, kiedy Hope ma raka, znowu może odejść bliska jej osoba. W sumie, nie tak łatwo odczuć, jak ktoś może czuć się w tak bezsensownej i trudnej sytuacji. Nie wiadomo dokładnie jakie uczucia targają człowiekiem(więc anonimowi już podziękujemy! Tam gdzieś na górze ekranu w prawym rogu jest taki krzyżyczek, który powinien szanowny anonim nacisnąć). Ale do czego dążę - nie tak łatwo to opisać, to wręcz sztuka. Wczuć się, opisać, zęby odczuli to też inni. Żeby potrafili współczuć, złościć się, płakać, cieszyć razem z bohaterem.
Nie wiem, czemu tak ciągle piszę o tych uczuciach. Ale w tym opowiadaniu wydają mi się one tak cholernie ważne. Zmagania z chorobą, jak radzą sobie z tym bliscy, miłość, przyjaźń. To takie banalne, wręcz codzienne dla niektórych. Dziękuję, że starasz się nas w taki świat i uczucia wprowadzić. Bo to naprawdę nie jest łatwe.
Trzymaj się, miej siłę na pisanie i doskonal się w tym, co robisz!
Pozdrawiam serdecznie.
Ciekawe co się stało Hope.Awww ta koszulka Rossa na Laurze.Czekam na nexta.<3
OdpowiedzUsuńSuper rozdział :*
OdpowiedzUsuńCo się stało Hope?
Czekam na next ♡
Abi Rozdział genialny<3
OdpowiedzUsuńDlaczego Ross jest taki zmieny, co?
Co się stało Hope?
Czekam na nexta!
Pozdrawiam:*
Twoja Czekoladka♥
WOW! Jakie to zajebiste jest!
OdpowiedzUsuńMówię wam - Ross dostał okresu i ma wahania nastroju xD
Hope? Co ty znowu wymyśliłaś?! Chcesz ją ukatrupić? Taaak. Abi lubi zabijać - szczególnie bezbronne nastolatki ( she-is-enigma ) xD
Ross, jaki nieobojętny jakiś... dziura, a on TAK postąpił, nie INACZEJ, TAK!
AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA! ci ludzie wyrażający swoją opinie mnie wkur_ają! No przepraszam za przekleństwa. Kiedy będzie przy kolejnym rozdziale - nie skomentuję tego idioty - on chce zwrócić swoją uwagę.!
Teraz wszyscy żyją tym, czy w następnym rozdziale znowu zahejtuje czy nie.... niech ten dupek pokaze twarz - poda nazwisko! N
Nefretete zajebane... Fucking Nefretete - fucking!
Czekam i spodziewam się rozdziału za dwa dni ^^
:**:*:*::**:*:*::*:**:*::*:*:*:*:**:
#Nefretete_w_końcu_odpuści
#pożałuje_że_tu_zadarł_i_cię_obraża
kocham, czekam - i ja też bym chciała, żeby mi WYSKAKIWAŁO jak dodasz rozdział, chociaż, nie... Jak obserwuje to mi już WYSKAKUJE xD
on mnie rozwala tak samo jak ty - tylko, że ty w pozytywnym sensie Abi :*:*:*:**:*:*:*:*::*:**:*:
Super, a tymi hejtami nie przejmuj się, nie każdy jest idealny :)
OdpowiedzUsuńCzekam na next!
Słuchaj jak chcesz dawac tzw " dobre rady " autorce tego bloga to może pokaz swój blog (skoro z cb taki "specjalista")i może to my ocenimy cb co ? (Mialam nie zwracać uwagi ale trochę mnie to irytuje)
OdpowiedzUsuńPalisia :)
Super połączyłaś moje ulubione rzeczy FALL OUT BOY, IMMORTALS I RAURE. Ubustwiam twojego bloga.❤❤
OdpowiedzUsuńKurde chciałam napisać komentarz żebyś szybciej dodała a tu lipa 36 komentarzy juz jest -,- ale no nic xd rozdział świetny oczywiście :D
OdpowiedzUsuńWiem, wiem. Spoznilam sie z czytaniem tego bloga. No ale nie moge sie po prostu powstrzymac. Wpisalas w bloga Fall Out Boy!!!! Dziekuje!! :*
OdpowiedzUsuń°SO°