piątek, 18 września 2015

Rozdział 1 ,,Pewne uczucia można zabić, zabijając jednocześnie siebie"

Jaka byłam?
Wiecznie taka sama. Mój wygląd był dość raczej przeciętny.
Miałam okulary, które wcale nie były mi potrzebne. Po prostu dodawały mi poczucia, że jestem mądrzejsza. Głupie, ale prawdziwe.
Aparat na zęby mieli mi zdjąć tydzień przed tym, jak zaczęłam umawiać się z moim chłopakiem. I oczywiście zdjęli.
Włosy miałam wiecznie takie same - upięte w warkocz. Taki artystyczny, choć nie za bardzo ładny. Wystające włosy zasłaniały mi jedną czwartą twarzy.
Moja natura zastępowała mi makijaż. Lubiłam się malować, ale nie do szkoły. Dlatego wyglądałam dość przeciętnie.
Moje ubrania były nie modne, pozbawione gustu i smaku. A mimo to, zainteresował się mną najprzystojniejszy wówczas chłopak - kapitan drużyny footbollowej.
Nie wierzyłam własnym oczom, jak podszedł do mnie - szarej myszki. I to on mnie zmienił...
Nie pod względem wyglądu. Byłam taka sama jak zwykle, tyle, że bardzo zadziorna i byłam liderką innych. Dziwne, ale prawdziwe.
Od dziecka pragnęłam śpiewać. Byłam tekściarką, a w wieku 13 lat napisałam pierwszą piosenkę: ,,Love you". Takie marzenia... Tsa...
Moi rodzice zginęli w wypadku samolotowym pół roku wcześniej. Akurat w dzień, w którym skończyłam 18 lat. Niesamowite, ale jakże prawdziwe.
Zaadoptował mnie Nick - mój ,,wujek". Najbliższy przyjaciel mojego taty. I mamy też, choć mniej bliższy.
Może dlatego mój chłopak się mną zainteresował?
-Witaj Laura-jak tylko weszłam do szkoły tak zostałam przywitana przez wszystkich. Większość przyjaźniła się ze mną tylko dlatego, że miałam sławnego chłopaka i oni sami mogliby być dzięki temu sławni.
-Witaj kochana!-podbiegła do mnie Vanessa. Ja i ona jesteśmy bliską rodziną - kuzynki. Te samo nazwisko, ale inni rodzice. Jej tata był bratem mojego taty. Tak jakoś...
-Co mamy pierwsze?-spytałam. W przeciwieństwie do mnie Van była prześliczna. I szczuplutka. Ja jakoś... Never mind...
-Biologię. Nauczyłaś się?-spytałam, choć znałam odpowiedź. Van była leniwa. Choć oceny miała nawet dobre.
-Tak. Jasne Laur. Kułam całą noc!-powiedziała z ironią. Przewróciłam oczami. Ona jako jedyna mówiła do mnie zdrobniale. ,,Laur". Nawet mój chłopak, tak do mnie nie mówił.
-Nie mam co do tego żadnych, ale absolutnie żadnych wątpliwości-obie się zaśmiałyśmy.
-To komu w drogę temu czas-powiedziała Vanessa.
-Zapamiętałam to inaczej-zamyśliłam się na chwilkę. Ale nie było to tematem moich dzisiejszych rozważań.
Usiadłam do ławki. Sama. To właśnie zastanawiało mnie najbardziej. Gdzie mój chłopak?
-Witaj Marano. Co? Dziś bez swojego chłoptasia?-jak zwykle Nicky musiała się oczywiście wtrącić. Odkąd zaczęliśmy się spotykać ma ciągle coś przeciwko. Zazdrosna...
-Witajcie dzieci. Wyciągnijcie kartki i je podpiszcie-powiedziała pani Brandson, nauczycielka Biologii.
Wszyscy posłusznie spełnili jej prośbę. I po chwili zaczęliśmy pisać kartkówkę. Tsa... Świetny początek dnia.
***
-No to hej-powiedziałam do Vanessy i przytuliłam ją na pożegnanie. Właśnie szłam do domu wujka. A raczej naszego domu.
Jak zwykle sama. Jak zwykle tymi samymi uliczkami.
Wyciągnęłam telefon i postanowiłam zadzwonić do mojego chłopaka.
Po trzech sygnałach wreszcie raczył odebrać.
-Halo?-powiedział całkiem wesołym głosem.
-Witaj kochanie. To ja. Laura-odpowiedziałam z uśmiechem.
-Laura? O hej! Jak tam w szkole?-spytał.
-Bardzo dobrze. Ale pytanie powinno być, czemu ciebie nie było?
-Jestem... Ekhu! Ekhu! Chory-powiedział udając kaszel.
-Przyznaj się, że po prostu podejrzewałeś, że Brandson kartkówkę zrobi-powiedziałam z uśmieszkiem.
-Tak! Właśnie to! I tu mnie masz spryciulo-zachowywał się dość dziwnie. jakby coś... Ukrywał? Albo to ja jestem przewrażliwiona.
-Ale dziś mieliście mieć ważny mecz-powiedziałam marszcząc brwi.
-Ale został przeniesiony-powiedział sam się chyba plącząc.
-Nigdy meczy nie przenosiliście-odpowiedziałam coraz bardziej podejrzliwie.
-Laura, muszę kończyć. Pozdrów kogo chcesz. Pa-nigdy mnie tak nie traktował. A już w ogóle mnie rozłączał się po kilku chwilkach. Coś musi być na rzeczy...
***
-Cześć wujku!-od progu, jak tylko weszłam, przywitałam się z moim prawnym opiekunem.
-Laura, hej. A ty nie powinnaś być dziś dłużej w szkole?-spytał. Dobiegł mnie z kuchni zapach mięsa, więc szybko zdjęłam buty i weszłam do łazienki, by umyć ręce.
-Nie. Dziś odwołali nam dodatkowe zajęcia. Poza tym jest wrzesień, początek roku. Chyba nie muszę się tyle uczyć, co wcześniej-zaśmiałam się. I weszłam do kuchni.
-Chyba tyle, co później-poprawił mnie.
-Racja-zaśmiałam się-Co na obiad?
-Twoje ulubione danie-odpowiedział.
-Kurczak smażony?-spytałam.
-Dokładnie-uśmiechnęłam się na te jego słowa.
Moje życie właśnie tak wyglądało. Szkoła,Vanessa, mój chłopak, wujek. Wszystko miało idealną harmonię, było idealne. Takie, jakie sobie wymarzyłam. Cieszyłam się moim własnym szczęściem. Szkoda tylko, że nie na długo...
***
Witajcie kochani! To kolejny rozdział ze wznowionego bloga.
Nie mam pojęcia, kiedy dodam rozdział drugi, ale wiem, że wszystkie napisane rozdziały (których aktualnie jest 15) wstawię dopiero po zakończeniu bloga Mystery.
Mam nadzieję, że będziecie czekać ;)
Komentujcie kochani!
Do napisania!

22 komentarze:

  1. Rozdział naprawdę świetny już nie mogę doczekać się kolejnego :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny!
    Czekam na next! ^^

    OdpowiedzUsuń
  3. Kochana rozdział naprawdę świetny !
    Tak się zastanawiałam kiedy ona doda następny rozdział...
    Jak on będzie wyglądał... Co się będzie w nim działo ?
    A tu proszę ! Takie cudo ! Kochana masz wielki talent ! <3
    Czemu ja takiego nie mam ? :(
    Ten chłopak Lau niech zgadnę to pewnie nie Ross ?
    Nie, nie sądzę bo przecież pisałaś, przepraszam Lau wspominała że później coś się między nimi zepsuje !
    A może to będzie tak że on coś ( w sensie chłopak Lau ) przeskrobie np. zdradzi Laurę, ona się załamie, postanowi zmienić swoje życie i z szarej myszki stanie się odważną, silną seksowną laską, może zacznie sprawiać jakieś problemy, zacznie się buntować, po czym pozna przystojnego, wyjątkowego, cudownego chłopaka który odmieni jej wcześniej nudne życie !
    A tym chłopakiem będzie zapewne Ross Lynch zważając na to że blog jest o Raurze !!!
    Taa te domysły zawsze mi towarzyszą przy czytaniu blogów ! Heheh ale przyznaj nieźle to wykombinowałam !
    Ma się ten talent !
    Dobra, kochana czekam na next !
    Życzę dużo weny !
    ~Nie kulturalna

    OdpowiedzUsuń
  4. Hejka! No bardzo bym chciał dowiedzieć się co ten chłopak wymyślił. Laura jako szara myszka to nowość no i że Vanessa to jej kuzynka. Jest dużo nowości zresztą ja też w swojej historii pomieszałem pare rzeczy. Rozdział świetny, oby tak dalej i czekam na next
    Pozdrawia Cukierkowy

    OdpowiedzUsuń
  5. No mam nadzieje że będą złote myśli! :D
    Ejj.. ja wiem że Ross nie bedzie tym chłopakiem. To po prostu impossible xD Bo to on zburzy tą harmonię ^^
    Ty mendo.. dlaczegoż polecajesz? Nie zasługuję na to, ale dziękuję. To very kind z twej strony. Ciekaw jestem co tam dalej wymyślisz.
    Weny życzę i pozdrawiam :**

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudo*-* Nie mogę się doczekać rozwinięcia akcji.

    OdpowiedzUsuń
  7. Z tobą to jest różnie i.nawet jakbym musiała zgadywać wiele razy, to i tak bym nuezgadnęła:( ale jestem z tego zadowolona, bo wszystkiego mogę siema spodziewać. Miała być nienawiść... Kurde! To jest podejrzliwe.!
    Van jako kuzynka? WOW. Nikt się tego niespodziewał::-P. LUBIĘ NICKA. Oraz nie lubię NICKY( czy jakoś tak:*) czekam na akcję! Niech się to rozkręca w... :)

    Podziwiamy k czekamy!:*:*:*:;*

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny rozdział ;)
    Czekam na next :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Wspaniały rozdział:)
    Czekam na nexta<3

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetny, ale to powinnaś wiedzieć :*
    Czekam na nexta z niecierpliwością <3

    OdpowiedzUsuń
  11. WOW! IDEALNY!
    To dopiero pierwszy rozdział a już taki idealny, tajemniczy, hahah.
    Van soki kuzynka? O.o Ten chłopak coś ukrywa wydaje mi się ze in ja zdradza haha
    Co się.zepsuje? (Czy jakoś tak xd) już nie mogę doczekać się 2 rozdziału jestem mega nakręcona na tego bloga a dopiero to pierwszy rozdział hahaha

    OdpowiedzUsuń
  12. WOW! IDEALNY!
    To dopiero pierwszy rozdział a już taki idealny, tajemniczy, hahah.
    Van soki kuzynka? O.o Ten chłopak coś ukrywa wydaje mi się ze in ja zdradza haha
    Co się.zepsuje? (Czy jakoś tak xd) już nie mogę doczekać się 2 rozdziału jestem mega nakręcona na tego bloga a dopiero to pierwszy rozdział hahaha

    OdpowiedzUsuń
  13. Super!
    Rozdział mega! Super piszesz i oby tak dalej :)
    Jestem ciekawa 2 rozdziału ^_^
    Czekam na next ♡
    Pozdrowionka
    / Selena I Laura

    OdpowiedzUsuń
  14. Kochana dodałam już moje opowiadanie i chciałam cię poinformować że zostałaś nominowana

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozdział świetny miałam przeczytać wczoraj, ale tak mi się spać chciało. Zapowiada się naprawdę ciekawie.
      Czekam na next i pozdrawiam

      Usuń
    2. Hej to już trzeci komentarz po tym rozdziałem wiem. Mam nadzieją, że jak tylko znajdziesz trochę czau przeczytasz TB, tymczasem przybywam do ciebie z nominacją tym razem do LBA

      Usuń
    3. O szalona!
      I to mi się podoba skarbie!
      wyczuwam nową fantastyczną historię w wykonaniu naszej kochanej Abi!
      Jaram się, tylko teraz wyszukuje Rossa ^^
      do następnego!
      ~~invisible~~

      Usuń